aaa4
Dołączył: 04 Paź 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:42, 19 Paź 2018 Temat postu: ac |
|
|
-Jerzy Waszyngton umarl za sprawe - powiedzial. - Tak samo Eisenhower i Truman, i Mojzesz, i Mandela, i Simon Bolivar. Lincoln w slusznej sprawie usankcjonowal smierc setek tysiecy ludzi.
[link widoczny dla zalogowanych]
tandetnego usprawiedliwienia, dlaczego jestes niemoralnym potworem.
Oczy chirurga zaplonely gniewem. Wiedziala, ze go uklula. Postanowila rozdraznic go jeszcze bardziej. Berenger zwrocil sie do dyrektora szpitala.
-Santoro, gdzie jest Oscar?
-Moj zoladek. Jestem chory... bardzo chory... - zaczal jeczec, wyrzygujac z siebie kwas i zolc.
-Do cholery, Xavier, pytam, gdzie on jest?
-Nie... nie wiem.
-Odwalil kite - stwierdzila oschle Natalie. - Zastrzelilam go. Trafilam go tu. - Pokazala palcem swoje oko. - Byl swinia i morderca, takim samym jak ty.
-A ty, moja droga, jestes denerwujacym, wyrachowanym pasozytem, niezaslugujacym na status Wladcy.
-Niezaslugujacym na co?
-Powiedz, czym strulas tych wszystkich ludzi?
-Nie wiem. [link widoczny dla zalogowanych]
w dzungli szamanke, ktora przyrzadzila dla mnie ten przysmak. - Rozejrzala sie po sali. - Powiedzialam, zeby uwarzyla znacznie mocniejszy. Powinna byla mnie posluchac.
Berenger poszedl ku srebrnowlosej kobiecie, ktora lezala, jeczac i trzymajac sie za brzuch. Spojrzal z obrzydzeniem na lezace obok niej cialo, po czym ostroznie je obszedl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|